Portale społecznościowe, randkowe pękają w szwach. Oczywiście, część z tych osób szuka rozrywki, relaksu, część z nich romansu czy przygody, ale tak naprawdę wiele z tych osób ma poczucie osamotnienia.
Oznacza to poczucie wyobcowania, niezrozumienia i samotności w związku mimo, iż mają obok siebie męża, żonę albo partnera/partnerkę.
Coraz częściej słyszę o od kobiet ( pacjentek, koleżanek ) które mimo tego, że stworzyły z pozoru udany związek, tak naprawdę czują się samotne. Przyczyn samotności może być wiele. Poczucie samotności może być objawem rozpoczynającego się epizodu depresyjnego, cech charakteru, może wynikać również z chandry, gorszego dnia, wahania hormonów lub okoliczności życiowych w danym momencie. Poczucie osamotnienia, jeśli nie trwa długo, nie musi oznaczać, że dzieje się coś bardzo złego. Jeśli natomiast trwa dłużej, a osoba która je przeżywa czuje coraz większy dyskomfort, wtedy warto się temu przyjrzeć.
Różne rodzaje osamotnienia
Razem, ale osobno
Poczucie osamotnienia w związku może mieć kilka przyczyn. Pierwsza – najczęstsza, oznacza rozluźnienie więzi między partnerami, zaniedbanie związku. Związek niepielęgnowany staje się coraz słabszy, spontaniczne przyjemne chwile ustępują miejsca codzienności, rutynie, która zaczyna wkradać się w codzienność. To wystarczające powody, żeby zamiast satysfakcji pojawiła się samotność – poczucie zaniedbania, opuszczenia. Gdy partnerzy o związek nie dbają, są zbyt zajęci sobą i nie okazują sobie wzajemnej uwagi, czułości, jest tylko kwestią czasu, aż jedno z nich poczuje się zaniedbane i opuszczone. Samotność jest wyraźnym sygnałem mówiącym, że związek przeżywa kryzys i potrzebuje uzdrowienia. Pierwszą rzeczą, jaką należy wtedy zrobić jest przypomnienie sobie tego co nas łączyło, w czym się w sobie nawzajem zakochaliśmy. Druga rzecz to powrót do starych rytuałów takich jak codzienny spacer z psem, czy wypicie wspólnie wieczornej herbaty przed snem. Kolejnym niełatwym, choć potrzebnym krokiem jest odpowiedzenie sobie szczerze na pytanie, co nas od siebie oddaliło. Dlaczego nagle staliśmy się sobie tak dalecy? Trzeba przypomnieć sobie, kiedy pierwszy raz pojawiła się oznaka osamotnienia.
Powierzchowne relacje
Innym rodzajem samotności jest pogoń za ciekawym, atrakcyjnym życiem z wieloma znajomymi, ale bez bliskich, autentycznych relacji. Coraz częściej w gabinecie słyszę, gdy pacjenci opowiadają o swoim intensywnym życiu zawodowym, kolejnych projektach w pracy, wspólnych zajęciach sportowych ze znajomymi. Gdy przyglądamy się bliżej sytuacji widać wyraźnie, iż poza powierzchownymi relacjami trudno takiej osobie znaleźć wokół siebie kogoś, z kim chętnie i bez żadnych koniecznych spraw do załatwienia może się po prostu umówić na kawę na rozmowę, na przebywanie blisko siebie.
Ludzi samotnych jest coraz więcej i niestety problem dopada najczęściej ludzi z dużych miast.
Czym jest samotność
Samotność to stan, w którym na różnych płaszczyznach życia człowiek doświadcza tego, że nie ma na kogo liczyć, że jest pozostawiony sam sobie, że nie ma z kim porozmawiać o swoich radościach, troskach i kłopotach. Poczucie osamotnienia pojawia się bez względu na to, czy dana osoba żyje w rodzinie, związku, czy nie ma partnera. Każdy może czuć się opuszczony przez innych i samotny.
Najbardziej wyraźne dla danej osoby momenty samotności to zwykle święta, ważne wydarzenia w życiu (urodziny, awanse, kłopoty z szefem, narodziny dzieci, wakacje ), czyli takie okoliczności, które zwykle ludzie przeżywają ze swoimi bliskimi. Czasami ludzie są samotni z powodu okoliczności życiowych ( emigracja, śmierć partnera), czasami następuje to z powodu trudności emocjonalnych lub jest objawem depresji.
Osoby przeżywające samotność najczęściej zgłaszają:
- brak obecności bliskich osób w znaczących momentach ich życia,
- brak osoby, którą mogą poprosić o pomoc w chwili kłopotu, problemu,
- niskie poczucie własnej wartości, która powoduje unikanie kontaktów z innymi z obawy przed odrzuceniem, skrzywdzeniem,
- poczucie niezrozumienia przez innych,
- brak umiejętności nawiązywania bliskich emocjonalnych kontaktów z innymi,
- nieufność wobec innych ludzi spowodowana cechami charakteru lub wcześniejszymi wydarzeniami,
- potrzebę silnej rywalizacji, zazdrości w kontaktach z innymi, wykorzystywania innych ludzi do swoich celów,
- przekonanie o samowystarczalności powiązane z wywyższaniem się nad innymi,
- zachowania impulsywne, agresywne, konfliktowanie się z innymi.
Wszystkie wyżej wymienione zachowania powodują rozluźnienie kontaktów z innymi, niechęć innych oraz unikanie kontaktów z daną osobą. W ten sposób może napędzać się „błędne koło”. Sam boję się kontaktu, więc go unikam, inni widzą moją izolację, więc wycofują się z kontaktu ze mną. Często, by wyjść z tego błędnego koła potrzebna nam jest osoba, która popatrzy na wszystko z boku z dystansem. Gdy to nie wystarczy warto wybrać się do specjalisty: psychologa lub psychoterapeuty. Tym bardziej, iż często takie poczucie osamotnienia może świadczyć o rozpoczynającej się lub trwającej depresji.
/Kamila Włodarczyk/